Czy dbasz o Twoją wewnętrzną baterię?
Ile razy zdarzyło Ci się, że w ciągu dnia bateria Twojego telefonu padła?
Ile razy zdarzyłaś ją doładować lub miałaś w torebce powerbank bądź kabel?
Jak często dbasz o siebie w ciągu dnia?
Czy wstając rano sprawdzasz swój poziom energii?
Czy poświęcasz 15min na doładowanie zanim zacznie się ten codzienny młyn?
Jedno z moich ulubionych haseł to – z pustego Salomon nie napełni.
I tak jak nie zadzwonisz nigdzie, gdy bateria padła, tak samo nie wykreujesz szczęśliwej przyszłości, jeśli Twój wewnętrzny kielich (bateria) jest pusty.
Zadziwiające jak bardzo dbamy o telefon i jak nasza świadomość bez oporu skupia się na tym, aby go podładować. Natomiast 15 min porannej medytacji jest prawie niemożliwe, kilka oddechów w ciągu dnia …no miały być, ale jakoś czas zleciał.
Idąc do łóżka podpinamy telefon -ale po raz kolejny zapominamy o sobie.
Tak sen jest ładowaniem baterii ciała, ale nie duszy. Wręcz przeciwnie, ponieważ w nocy dusza ma dużo pracy do wykonania – o tym może w innym artykule…
Kiedy po raz kolejny sprawdzisz poziom baterii w telefonie przypomnij sobie, aby zajrzeć w głąb siebie. Przecież jak mawia mądra reklama – jesteś tego warta a dbanie o wewnętrzne zasoby to nie luksus a priorytet.
Jaka jest Twoja rutyna dla siebie?
Jak często zdarza Ci się zapomnieć sprawdzić stan Twojej baterii?
0 komentarzy