Najczęstszą blokadą w podjęciu decyzji nie jest fakt, że nie wiemy czego chcemy. To co trzyma nas w miejscu to wybieganie w przyszłość i próba odpowiedzi na wszystkie „jak” i „kiedy”.
Pozwól, że przytoczę tutaj mój własny przykład z życia, aby rozwinąć ten koncept. Kiedy spontanicznie podczas jednego z live powiedziałam, że będziemy spotykać się 40 dni z rzędu i stworzymy wyzwanie „Przestaje się zadowalać byle czym” nie miałam planu.
Kilka minut po tej publikacji moja głowa zaczęła wybiegać w przyszłość , pojawiły się pytania:
- Skąd weźmiesz pomysły i kontent na 40 filmów?
- O czym będziesz mówić?
- Nie wiesz czy i gdzie będziesz podróżować w tym czasie – co jak nie będzie Internetu?
- Może lepiej odwołaj?
Mogłabym wymieniać tak jeszcze z dziesięć innych przykładów. Co ciekawe nie miałam odpowiedzi na żaden z tych pytań a wszystko się udało.
Dlaczego?
Ponieważ warto zrozumieć proste prawa Wszechświata i blokujące nas przekonania.
1. Lęk, wątpliwości i opór kiedyś miną
Musze Cię rozczarować – tak nie stanie się nigdy. Uważamy, że jak poczekamy, kiedy przygotujemy się lepiej, przemyślimy kolejny scenariusz i plan B to będziemy gotowi. Tylko, że w tym procesie kluczem jest zaufanie i dopiero w momencie postawienia pierwszego kroku lęk i niepewność powoli się rozpuszczają. Oczywiście nie mówię, żeby nie mieć planu, ale nie na całość a tylko na ten 1 krok. Tak jak u mnie – nie wiedziałam o czym będę mówić przez 40 dni, ale każdego dnia przychodziła inspiracja z życia na ten jeden live. Gdybym czekała na 40 pomysłów wyzwanie nigdy by się nie odbyło. Dopóki się nie otworzysz nie przyjdzie nic. Tu ukryta jest iluzja i prawdziwy test
2. Serce i umysł to Twoje narzędzia – używaj ich mądrze
Tak, wiem, że ciągle o tym mówię, ale po mimo jasności tych zasad ciągle gubimy się, gdy stres lub lęk przejmuję górę.
Serce jest Twoim doradcą – intuicyjnie czujesz czego chcesz, co jest Twoje. Serce wysyła krótkie impulsy, nie podaje planu. Po prostu czujesz, że jesteś wypalony w pracy i to już nie jest to. Dana osoba przyciąga Cię, intryguje, czujesz się przy nim/niej dobrze.
Problem pojawia się, kiedy sygnały z serca wrzucasz do głowy i chcesz, aby ta była drugim doradcą. Umysł sam w sobie zbudowany jest z dwóch półkul i każda z nich jest inna, nagle otrzymujesz 2 różne scenariusze, które po głębszej analizie tworzą kolejne 4 a następnie 10. Gubisz się w labiryncie potencjalnych opcji, z których wszystkie mogą być prawdą lub nie. Życia nie da przeżyć się w teorii. Dlatego głowa nie jest doradcą a podwykonawcą projektu. Czujesz, że obecna praca nie daje Ci satysfakcji? Nie pytaj głowy czy na pewno, zapytaj jak, kiedy i co potrzebuje, aby postawić pierwszy krok w nieznane. W tym przypadku może to być kwestia oszczędności na koncie, aby roku nie pracować. Tylko tyle i aż tyle. Uwaga, gdy pojawi się lęk i wątpliwość wróć do punktu pierwszego.
3. Nie wygrasz próbując unikać błędów
Jeżeli przyjrzysz się osobą, które odniosły sukces łączy je jedna cecha – ryzyko i umiejętność przekuwania porażki w lekcje. Gdyby Steve Jobs nie został zwolniony z Apple iPhone nigdy by nie powstał. Sylvester Stalone przeszedł setki castingów i każdy z nich kończył się odmową. Gdyby się poddał nie byłoby Rockiego. Wszechświat testuje nasze zaangażowanie – jak bardzo pragniesz? Jeśli rezygnujesz przy pierwszym lepszym potknięciu to odpowiedź jest prosta. Do tego wszystkiego błędy to szansa wyrobienia w sobie cech, których potrzebujemy dokładnie do realizacji naszych pragnień. Jeśli marzysz o prosperującym biznesie to otwarcie na ryzyko i funkcjonowanie w stresowych sytuacjach to jedna z nich. Być może chcesz założyć rodzinę i masz wrażenie, że długo czekasz? Czyż cierpliwość nie jest kluczowa w macierzyństwie?
To co jest z pozoru błędem jest szansą, każda próba ominięcia sabotuje Twój sukces.
4. Zmiana to proces a nie jednorazowe wydarzenie.
Perfekcyjna synchronizacja Wszechświata polega na tym, że jak domino- jeden klocek popycha drugi. Jeden krok prowadzi do drugiego. Nie próbuj przeskoczyć niczego albo wybiegać do przodu.
Wyobraź sobie, że siedzisz w elektrycznym samochodzie, którym chcesz przejechać 100km, ale Twoja bateria ma energię na 1 km. Jeżeli będziesz próbował wymyśleć jak użyć tej energii i dotrzeć do celu nigdy nigdzie nie dojedziesz. Niesamowite jest to, że dokładnie po przejechaniu pierwszego km pojawia się stacja, gdzie możesz doładować baterię na kolejny kilometr. I tak powoli kilometr po kilometrze docierasz do celu. To co z perspektywy punktu wyjściowego wydawało się niemożliwe zostaje zrealizowane w trakcie podroży.
Tak samo jest w życiu, gdy otwierasz się na nowe z zaufaniem i stawiasz pierwszy krok tylko z tej pozycji pojawia się kolejna wskazówka, kolejny test, w którym zdobyta i wyrobiona cecha otwiera nas na następny etap. Wszystko to zadzieje się, gdy wprawisz maszynę w ruch- musisz popchać pierwszy klocek, przejechać pierwszy kilometr.
Nigdy nie chodzi o odpowiedź jak, Wszechświat czeka na Twoje „tak”.
0 komentarzy