Różnica między zrozumieniem a byciem świadomym.

utworzone przez | lut 5, 2021 | Świadome życie

Obserwując własną ewolucje oraz osób z którymi mam przyjemność pracować, zauważyłam dwa główne etapy odkrywania siebie.

  1. Rozumiem – czyli wiem. Bardzo istotny krok na przód, ponieważ póki coś jest nieuświadomione to nami kieruje. Teraz zdaję sobie sprawę z istniejących zachowan, jest mi łatwiej się im przyglądać. Rozumiem skąd pochodzą, czy jaka lekcja była w nich ukryta. Krótko mówiąc wiem w co gram.
  • Rozumiem, że palenie papierosów nie służy mojemu zdrowiu. Wiem, że zablokowana komunikacja emocjonalna sprawia, że po nie sięgam. Pracuje nad wyrażaniem tego co czuje. Nadal palę.
  • Rozumiem, że podjadanie czekolady jest rozpuszczaniem moich blokad twardego układu energii (np. tzw. kombinacji numerologicznej), które wprowadzają rygor wobec samej siebie. Czekolada daje mi endorfiny (hormon szczęścia), które służą mi jako substytut miłości. Pracuje nad czułością wobec samej/samego siebie. Nadal podjadam czekoladki
  • Rozumiem lekcje jakie przynosi mi mój partner. Nie szanując mojego czasu zwraca mi uwagę na fakt, iż sama siebie nie robię priorytetem. Manipulując, sprawdza na ile faktycznie życie w prawdzie jest moja największą wartością. Uczę się stawiania granic. Pojawiający się gniew i trudne emocje traktuję jako wewnętrzny drogowskaz –„uwaga- to jest ważne” . Nadal jesteśmy razem, kocham go.

 

  1. Jestem świadoma- czyli jestem. Świadomość wykracza poza granice zrozumienia. Rozumiem, czuje i jestem łączy się. Wychodzę poza planszę i gra znika. Oczywiście pojawia się inna, ale tutaj zasady zgłębiamy od początku. Nie można określić, kiedy. Jesteś gotowy/a jak jesteś gotowy/a.
  • Jestem świadoma, że palenie szkodzi mojemu zdrowiu. Wiem skąd ta potrzeba. Wyrażam swoje emocje, czuje i słyszę je. Dzień powoli się kończy, ja łapię się, że dziś jeszcze nie paliłam, zapomniałam. Sięgam po papierosa, jakoś mi nie smakuje.
  • Jestem świadoma, że podjadanie czekolady jest rozpuszczeniem moich blokad i rygoru jaki sama sobie w życie wprowadzam. Interesujące, ale nie mam potrzeby ciągłego kontrolowania siebie, a z ostatniej wpadki szczerze się śmiałam. Natrętne myśli „jak mogłaś” nie przyszły albo może coś jeszcze szeptały z oddali. Kiedy koleżanka przyniosła do pracy czekoladki, poczęstowałam się jedną, nie miałam potrzeby schować 3 innych na później.
  • Jestem świadoma lekcji, które przyniósł mi partner w tej relacji. Gniew i smutek jaki czułam, był tylko informacją, że to na co wyrażam zgodę nie jest częścią mnie. Kurtyna spadła i widzę mechanizm manipulacji. Nawet gdybym chciała, nie potrafię już wmówić sobie, że jutro będzie inaczej. Mowię nie, wyznaczając moje granice. Kocham go, ale siebie kocham bardziej. Nie jesteśmy już razem.

 

Wszystko to samo się nie zrobi, ale w gotowości i otwartości nad zgłębianiem własnej natury jest ukryty klucz do świadomości.

 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Jak mieć WSZYSTKO w życiu?

Naszym prawem i naszym przeznaczeniem jest mieć WSZYSTKO w życiu. Bez względu na to czym dla Ciebie jest obfitość i szczęście to jest to stan, który łączy świat energii i świat materii. Obfitość jest naszym prawem, ale również wyzwaniem.