Dużo mówi się o praktyce wdzięczności i jej wpływie na nasze DNA, naszą energię, naszą przyszłość, nasz stan odporności. Wszystko jest prawdą pod warunkiem, że uda nam się poczuć wdzięczność. Słowo czuć jest kluczem. Możesz myśleć o tym za co jesteś lub powinnaś być wdzięczna, możesz czytać afirmację, zapisywać strony w dzienniku- ale głową nie poczujesz. Czucie idzie z serca przez ciało.
I to, że logicznie możesz mieć 100 powodów na wdzięczność lub wręcz przeciwnie – nie mieć żadnych nie jest ani ułatwieniem, ani przeszkodą. W sercu nie ma logiki, w sercu jest czucie. Kiedy jesteś w sytuacji, gdzie nie potrafisz czuć wdzięczności, nie biczuj się, nie rób sobie wyrzutów, nie analizuj, po prostu usiądź (mimo, że to bez sensu) i spróbuj poczuć wdzięczność za to, że usiadłaś. Nie udało się? To spróbuj poczuć wdzięczność, bo przynajmniej spróbowałaś. Nie działa? To może sprawdź, czy możesz być wdzięczna, że tym razem sobie nie dowalasz. Za późno? To poczuj wdzięczność, bo to zauważyłaś.
Zaufaj mi, że się uda. Magia wdzięczności polega na tym, że gdy ją poczujesz, to za chwilkę jak klocki domina popychające się nawzajem, nagle zauważysz coś innego i poczujesz wdzięczność, za chwilkę kolejną rzecz. To nie zawsze musi być coś wielkiego albo oczywistego. Niech to będzie Twoja przygoda i Twoja praktyka.
0 komentarzy