Niektórzy z Was wiedzą, że mam za sobą dwutygodniowy proces oczyszczania, który przyziemnie możemy nazwać infekcją wirusową. Przez 14 dni ból gardła i całego ciała wahał się w skali 7-9, przez kilka dni w ogóle nie miałam głosu, nie mogłam pracować.
Pozwól, że podzielę się z Tobą moim podsumowaniem tego czasu:
- 1. Wdzięczność – jedno z praw Wszechświata mówi, że nie możemy zatrzymać tego czego nie pragniemy. Przypominam, że kabalistycznie rzecz ujmując nasze ciało fizyczne i umysł są naczyniem. Naturą naczynia jest pustka- stąd wynika nasz ciągły brak, tęsknota i pogoń za więcej. Spójrzmy na to z drugiej strony – skoro naczynie samo w sobie jest puste to fakt, że coś masz nie jest oczywistością. Infekcja przypomniała mi jak bardzo jestem wdzięczna za mój glos, że mogę mówić, że mogę wyrażać siebie. Wdzięczność ma to do siebie, że pomnaża się szybko, stąd chwilę potem czułam ogrom wdzięczności za moją pracę, którą ciężko wykonać bez głosu i wiele innych rzeczy. Na nowo zapragnęłam mówić.
- 2. Lekcja – ból oczyszcza nas z negatywności, pozwól sobie zatem pobyć w tym dyskomforcie, nie uciekaj, nie przenoś uwagi gdzie indziej. Nie chodzi mi o to, aby kąpać się we własnym cierpieniu i wchodzić w role ofiary. Pozwól zwyczajnie, aby ból zabrał to co już nie Twoje, nie walcz i obserwuj. Twoje naczynie powiększa się abyś mógł/mogła przyjąć nowe pragnienia. Bycie w ciszy nie jest dla mnie dyskomfortem, ale zupełnie inaczej jest, gdy to Twój wybór a inaczej gdy jest to przymus. Niemożność powiedzenia nic przekierowała moja uwagę na słuchanie. Poczułam ogrom wdzięczność za wszystkich moich bliskich, którzy mają dla mnie czas i potrafią słuchać. Pozwoliłam sobie zanurkować w mojej reaktywności, gdy mówię za dużo, kiedy moje mówienie nie jest dawaniem a braniem, kiedy zapominam, że należy zejść ze sceny. Z uśmiechem zainspirowałam się bliskimi, którzy są wspaniałymi słuchaczami.
- 3. Akceptacja – kolejne prawo Wszechświata mówi, iż nie możesz otrzymać tego czego nie pragniesz. Balans w dawaniu i braniu, w mówieniu i słuchaniu jest jednym z moich pragnień. Często myślimy, że nie otrzymujemy tego o co prosimy. Otóż diabeł zawsze tkwi w szczegółach a perspektywa jest kluczem. Akceptacja tu i teraz manifestuje Twoje pragnienia. Oczywiście, że nie prosiłam o 14 dni bólu i infekcję gardła. Natomiast lekcja ukryta pod infekcją zaprowadziła mnie do mojej intencji. Jeśli odrzucasz to co jest dla Ciebie nigdy tego nie otrzymasz.
Wszechświat zawsze wspiera nas w naszym pragnieniach, my natomiast często odrzucamy prezent, bo nie podoba nam się jego opakowanie.
Ewa Jozefowicz
0 komentarzy