W dzisiejszych czasach każdy z nas gdzieś pędzi i każdy dźwiga na swoich barkach wiele spraw. Przytłoczenie to takie poczucie daremności, niepokoju i beznadziejności.
Tyle rzeczy do zrobienia, tak mało czasu, jak ja sobie z tym poradzę?
Na takie myśli ciało odpowiada kortyzolem i adrenaliną. Jako że sygnał między sercem a umysłem nie jest spójny, funkcje poznawcze zostają zablokowane. Wchodzimy w stan przetrwania – a to nie jest moment na kreatywność, to i też nie potrafimy wznieść się ponad poziom naszych obowiązków, aby zboczyć dostępne rozwiązania. Tym mocniej czujemy się bezradni a błędne koło się zamyka.
Według instytutu HeartMath to nie nadmiar obowiązków, ale nadawany im przez nas stopień ważności wprowadza uczucie niepokoju.
A gdyby tak zmniejszyć stopień /rangę ważności?
Podejdź do problemu lub odczucia, jakby dotyczył innej osoby. Jedną z pierwszych rzeczy, które możesz zauważyć, jest wzrost współodczuwania i zrozumienia wobec tej wyobrażonej osoby niż wobec siebie samego.
Powiedz sobie od serca: „Zmniejszam rangę znaczenia”.
Oddychaj spokojnie, łagodnie mówiąc sobie „zdejmuję znaczenie z tego, co się dzieje”.
Stopniowo zmniejszaj znaczenie.
Wyobraź sobie, że ta ważność rozpuszcza się w ciepłej energii Twojego serca.
Już sama intencja przyniesie ci nową moc, abyś mógł zobaczyć nowe opcje i działać zgodnie z nimi.
Korzyści:
- Większa jasność na temat tego, co możesz osiągnąć.
- Poczucie ulgi i spokoju
- Więcej zrozumienia – wobec siebie i innych.
- Docenienie tego, co liczy się naprawę.
Opracowane na podstawie badań Instytutu HeartMath USA
Zdjęcie nikko macaspac
0 komentarzy