Wszystko zależy od naszej perspektywy.
Czy wiesz, że to od Twojego sposobu patrzenia na życie, zależy jakie życie masz? Nasz umysł uwielbia dodawać etykiety i wkładać wszystko i wszystkich do pudelek: dobre, złe, lubię, nie lubię. Jednak to nie materia a energia rządzi Wszechświatem, a energia jest jak plastelina: co z niej ulepisz to masz. Od dawki zależy czy coś jest lekarstwem czy trucizną.
Mądrość Kabały mówi, że tam, gdzie największa ciemność tam również największe światło. Co to znaczy?
Otóż dokładnie te cechy, które sprawiają nam najwięcej kłopotów lub dokładnie te pomysły czy marzenia, które wywołują najwięcej lęku czy niechęci kryją w sobie nasz potencjał. Skoro mamy go odkryć to coś go zakrywa.
Bardzo często boimy się zajrzeć do naszego wnętrza, wstydzimy się własnej ciemności. Jednak to co spychane lub nieuświadomione będzie powracać do naszego życia w postaci innych osób czy zdarzeń, które zmuszać nas będą do tej podroży wewnętrznej.
A gdyby tak odwrócić perspektywę i z intencją miłości spojrzeć na to co unikamy? Po mimo lęku i dyskomfortu powolutku zmierzyć się z tym co trudne?
Weź głęboki oddech i poczuj, że to czego tak się boisz tak naprawdę jedynie zakrywa to za czym tak tęsknisz. Przecież bez światła nie da się niczego zobaczyć – czyli sama konfrontacja jest już procesem uzdrawiania – gdyż wpuszczasz światło w to co z pozoru ciemne.
Przytoczmy zatem kilka konkretnych przykładów:
- 1. egoizm – może być inspiracją i siłą, ponieważ przepływ zaczyna się od pragnienia otrzymywania. Jeśli nic dla siebie nie pragnę, to nie napełniam mojego naczynia a tym samym nie mam się czym podzielić. Zatem świadomie zarządzaj Twoją energią i powoli ucz się dzielenia- gdyż (niech i tu egoizm będzie motywacją) jeśli daje to otrzymuje. Do pełnej szklanki Wszechświat nie ma co już nalać.
- 2. narzekanie – tak jest irytujące, ale z drugiej strony, skoro tak narzekasz to dlatego, że widzisz i czujesz, że może być jeszcze lepiej. Skup się za tym nie na tym co nie działa, ale na tym jak to poprawić i jak pomoc innym, aby podnieść również standard ich życia.
- 3. gniew – to potężna siła, niczym ogień. Ogień może nas wypalić, kiedy jest go za dużo lub ogrzać , jeśli wiesz, jak trzymać ten żywioł w ryzach. Zatem zamiast wylewać gniew na innych i osłabiać się fizycznie i mentalnie użyj go jako motoru do działania. Zrób coś dla Twojego ciała- bieganie lub inna forma treningu. Zrób coś dla Twojej przestrzeni – posprzątaj i poprzestawiaj rzeczy w mieszkaniu. Jednak przede wszystkim niech ogień ten rozpali Twoją siłę kreacji i motywacji, aby postawić pierwszy krok ku temu czego pragniesz a po co sięgnąć się boisz.
Moją słabą stroną było gadulstwo. Do tego wszystkiego nigdy nie lubiłam tonu i wibracji mojego głosu, był dla mnie za męski, za głośny, za niski. Mogłabym ciągle gadać o nieistotnych sprawach tracąc energie, mogłabym plotkować kreując minusy na koncie banku Wszechświata. W chwili obecnej mój glos jest kanałem, przez który przepływa wiedza jaką się z Tobą dzielę. Ponoć dzięki jego tonacji i barwie łatwiej wejść w fale Alfa przy moich medytacjach. A na koniec dnia po wszystkich sesjach automatycznie nie mam siły się rozgadywać i otwieram się na słuchanie.
Dlatego pamiętaj proszę, że wszystko zawsze jest dla nas a nie przeciwko nam. Aby to dostrzec należy trenować własną perspektywę. Kiedy bowiem wiesz lepiej- wybierzesz lepiej.
Jaka cecha u Ciebie mogłaby, przy nowym spojrzeniu być Twoim darem i zaletą a nie przeszkodą?
0 komentarzy