Ewa, archetyp kobiety, zapisane ma związki, relacje karmiczne. Nie oznacza to, że Ewy nie będą szczęśliwe w miłości. Jak zawsze w życiu chodzi o perspektywę. Jeżeli wiele naszych relacji, z partnerem, być może w pracy, gronie przyjaciół, niesie ze sobą aspekt poprzednich wcieleń i nie dokończonych tematów, to na starcie wchodzimy z dużą ilością bagażu. Od nas zależy czy bezwiednie ciągniemy ten ciężar, zrzucając i projektując winę na partnera czy razem, jako „team” przerabiamy i uzdrawiamy tematy, tak by z czasem zostawić to co już niepotrzebne.
Relacje karmiczne to nie to samo co relacje toksyczne – chyba, że przerabiamy temat tzw. „związków z przymusu” gdzie być może kogoś do siebie przywiązaliśmy a teraz sami się dusimy, aby poznać druga stronę takiego układu. To nie znaczy ze mamy się na to godzić- wystarczy uświadomić sobie powód i odejść z akceptacja lekcji. Dusza nie jest zainteresowana przerabianiem ponownie tego samego tematu.
Relacje karmiczne mogą samoistnie zakończyć się po odrobieniu, czyli uświadomieniu sobie danej lekcji! Mogą również wynieść nas i partnera na wyższy poziom zrozumienia i współistnienia! Grasz, dopóki nie pojmiesz zasad gry.
Czy jest łatwo? Nie. Czy warto? Zawsze. Ponieważ dzięki tym relacjom masz szanse na szybszy rozwój i poszerzenie perspektywy: wiesz lepiej-wybierasz lepiej.
Obraz dla Ewy- samoakceptacja
Jeżeli jesteś projektorem a Twoje życie to film, który wyświetlasz na ekranie – to, gdy nie podoba Ci się to co widzisz, gdzie szukać zmiany- w filmie czy projekcji?
Ewa przerabia tyle relacji karmicznych w życiu aż zaakceptuje i pokocha wszystkie aspekty siebie. Samodoskonalenie pochodzi z pozytywnego stanu umysłu. Skoro uczymy się doświadczając niespodzianek i popełniając błędy – przestań być wobec siebie nazbyt wymagająca i krytyczna, poluźnij pasek w spodniach. Spójrz na siebie oczami nieskończonej boskiej miłości, jesteś jej częścią. Kochaj siebie tu i teraz.
0 komentarzy