Często, kiedy się dzielimy, myślimy, że zasługujemy na coś w zamian, za nasze bycie tak „bezinteresownym”. Spodziewamy się, że ktoś wyświadczy nam przysługę lub po prostu okaże nam swoją wdzięczność. Możemy nawet oczekiwać błogosławieństw Wszechświata – w końcu dzielimy się a zatem czy to nie powinno oznaczać, że Stwórca daje nam to, czego chcemy?
Widzisz, kiedy koncentrujesz się na rzeczach, które możesz otrzymać fizycznie, emocjonalnie lub duchowo z aktów dzielenia się, nie są one naprawdę bezinteresowne, a zatem nie są tak naprawdę bezwarunkowe.
Bezwarunkowa miłość to najwyższy poziom dzielenia się. Ale osiągnięcie tego poziomu nie jest czymś, co jesteśmy w stanie zrobić z dnia na dzień – jest to proces, przez który każdy z nas przechodzi przez całe życie. Jest taka historia, która mówi, że nauczyciel został poproszony o wyjaśnienie całej mądrości Kabały, stojąc na jednej nodze. Podniósł stopę i powiedział: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Reszta jest zbędna”. Ta historia jest potężnym przypomnieniem, że wszystkie wskazania, zasady i nauki są tak naprawdę tylko narzędziami, które pomagają nam osiągnąć poziom bezwarunkowej miłości do siebie nawzajem. Powodem, dla którego potrzebujemy wszystkich tych narzędzi, jest to, że nie jest to łatwe do osiągnięcia. Ale im częściej praktykujemy bezwarunkową miłość, tym łatwiej nam ona przychodzi.
Oto 5 sposobów praktykowania bezwarunkowej miłości:
- Podziel się z zamiarem połączenia ze Wszechświatem
Nasze intencje są kluczem. Miłość bezwarunkowa i dzielenie się z innymi z bezinteresownego miejsca łączy nas bezpośrednio ze Wszechświatem, ponieważ naśladujemy Go poprzez ujednolicanie naszych myśli i działań. To właśnie ujawnia ogromne Światło i faktycznie leczy świat. To powinno być naszą jedyną intencją – nie to, co możemy otrzymać od innych ludzi lub od Wszechświata, ale jak możemy być energia miłości i wnosić Światło w świat.
- Puść przywiązanie.
To naturalne, że przywiązujemy się do rzeczy w naszym życiu. Czasami są to rzeczy materialne, jak nasze pieniądze, nasze samochody, nasze domy, ale czasami są to nasze oczekiwania, nasza duma, nasze plany. Wiemy, że przywiązujemy się do tych rzeczy, ponieważ niezwykle trudno jest nam je odpuścić.
Ilekroć jesteśmy zdenerwowani lub rozczarowani, jest to sygnał, że jesteśmy do czegoś zbyt przywiązani. Przywiązujemy się do tego, jak myślimy, że powinno być. Kiedy to robimy, mówimy Wszechświatowi, że wiemy, co powinno się wydarzyć lepiej niż On. Im bardziej przywiązujemy się do tych rzeczy, tym bardziej oddalamy się od Światła i tym bardziej działamy z miejsca egoizmu.
- Zmniejsz ego.
Nasze ego mówi nam, że zasługujemy na coś. Mówi: „Jestem dobrym człowiekiem, więc w zamian zarobiłem”. Kiedy nastawimy naszą świadomość na połączenie się ze Wszechświatem i kopanie głęboko, aby znaleźć obszary, nad którymi musimy pracować, możemy walczyć z naszym ego. Im bardziej osłabiamy nasze ego, tym więcej możemy wykonać pracy, której nasze dusze potrzebują, aby stać się bardziej bezinteresownymi, dzielić się i kochać. Bez poczucia winy, z ciekawością dziecka – przypatruj się sobie, oraz śmiej się ze swojego ego – to najlepsza recepta.
- Dbaj o siebie, czyli dbaj o ciało i duszę.
Czy zauważyłeś, że kiedy jesteś zmęczony i zestresowany, o wiele trudniej jest być dla innych? A może wydaje Ci się, że poświęcanie czasu dla siebie jest samolubne? Nie jest, jeśli dbamy o siebie z zamiarem znalezienia się w miejscu, w którym możemy dzielić się więcej z innymi. Kiedy jesteśmy szczęśliwi i zdrowi, możemy dać więcej. Z pustego Salomon nie napełni.
Oznacza to, że nie możemy być leniwi wobec siebie. Musimy aktywnie dbać o siebie i nie szukać wymówek. Łatwo jest poczuć, że nie jesteśmy w miejscu, w którym możemy dawać innym. Ale jeśli tak jest, musimy zadać sobie pytanie, ile robimy, aby wyjść z tego miejsca, abyśmy mogli dać?
- Kochaj siebie pomimo swoich wad i słabości.
Osoba, która nie może kochać siebie, nie może kochać innych. Chociaż ważne jest, abyśmy kopali głęboko i znaleźli obszary, nad którymi musimy popracować, równie ważne jest, abyśmy kochali i szanowali siebie. To nie jest sprzeczność.
Pomyśl o tym, kiedy widzisz małe dziecko, które wpada w złość. Wiesz, że dziecko zachowuje się samolubnie, ale wiesz też, że ma czyste serce. To jest sposób, w jaki powinniśmy siebie widzieć. W głębi duszy nasze dusze są doskonałą iskrą Stwórcy, ale czasami działamy w sposób, który jest niezgodny z tą energią. Nie oznacza to, że jesteśmy mniej wyjątkowi – oznacza to po prostu, że mamy trochę pracy do wykonania!
Dotarcie do miejsca, w którym możemy bezwarunkowo kochać innych, wymaga dużo ciężkiej pracy. Nawet gdy wiemy, że musimy nad tym popracować, zapominamy o tym każdego dnia. Dlatego jak mantrę powtarzam sobie codziennie „co jeszcze mogę zrobić, aby być lepszym człowiekiem”?
A co Ty możesz zrobić dziś?
Na podstawie artykułu Karen Berg
0 komentarzy